Słuchaj pilnie, ludu mój: i nakłoń ze wszytkiego
serca uszu na wyrozumienie powieści tej.
Przywiodę-ć na pamięć dawne dni dzieciństwa twego:
a opowiem ci pierwszą szczupłość,
w którejś był, z żywota matki twojej wyszedszy.
— Wespazjan Kochowski, Psalmodia polska, Psalm V
Ku powieści tej nakłoń ucha,
Ludu wierny mój, a posłuchaj
I miej wiecznie przed oczami,
Kimżeś między narodami:
Patrz tam, gdzie Sarmacja jest żyzna,
Tam to była Twoja ojczyzna,
Gdzie przodkowie Twoi śmiali
Z Rzymianami się ścierali.
Na paiżach Dunaj przebyli,
Tam o złotą wolność walczyli,
A Rzymianom dawszy baty,
Wędrowali za Karpaty;
Tutaj wtedy w lasach głębokich
Żyły tylko gryfy i smoki,
Krwawym wzrokiem wkoło toczył
Człowiek z jaszczurczymi oczy.
serca uszu na wyrozumienie powieści tej.
Przywiodę-ć na pamięć dawne dni dzieciństwa twego:
a opowiem ci pierwszą szczupłość,
w którejś był, z żywota matki twojej wyszedszy.
— Wespazjan Kochowski, Psalmodia polska, Psalm V
Ku powieści tej nakłoń ucha,
Ludu wierny mój, a posłuchaj
I miej wiecznie przed oczami,
Kimżeś między narodami:
Patrz tam, gdzie Sarmacja jest żyzna,
Tam to była Twoja ojczyzna,
Gdzie przodkowie Twoi śmiali
Z Rzymianami się ścierali.
Na paiżach Dunaj przebyli,
Tam o złotą wolność walczyli,
A Rzymianom dawszy baty,
Wędrowali za Karpaty;
Tutaj wtedy w lasach głębokich
Żyły tylko gryfy i smoki,
Krwawym wzrokiem wkoło toczył
Człowiek z jaszczurczymi oczy.














